poniedziałek, 9 lipca 2007

CO TO JEST „S Z T U C K”


CO TO JEST „S Z T U C K”

AKCJA SZTUCK 2007

Zaczęło się od tego, że polska poetka z Czech zaproponowała mi – możesz się spełnić. Miało bowiem powstać nowe pismo. To cudowny pomysł, stanowiący doskonałą propozycję dla piszących Polaków. Informacja z mozołem docierała do zainteresowanych. Dla poetów z Kręgu Przyjaciół Sztuki stała się ta inicjatywa cennym argumentem do pisania nowych rzeczy, do mobilizacji sił.

Nowy kwartalnik długo szukał adekwatnej nazwy dla swego przedsięwzięcia. Z pośród ponad dwudziestu nazw wybrano „SZTUCK”. Neologizm ten zaproponował jeden z czeskich uczestników zebrania redakcyjnego. Jest kompilacją podobnie brzmiących słów w języku polskim, czeskim, niemieckim i angielskim.

Nowe pismo zamierza czerpać głównie ze sztuki, znajdować ją wokół nas. Uczestnicząc w zdarzeniach artystycznych, pismo zamierza wyzwolić świat od szarości. I chce być jak dobry ozdobnik wśród zabieganych ludzi. To oni, ludzie ulicy, skwerów, w azylu kawiarenki lub gwarnej gospody, bywalcy koncertów, festiwali i wernisaży są twórcami pisma i jego adresatami. Albowiem SZTUCK jest otwartym na wszelkie nowatorskie propozycje, które by mogły zintegrować różne środowiska wokół jednego tematu ze sztuką w tle.

Już pierwsze dwa numery dają dowód na to, że pismo nie jest czymś „sztucznym”, lecz ma autentyczne, może nawet prowokacyjne spojrzenie na sztukę. Dla Polaków sztuka jest poważną i dostojną sprawą. Dla Czechów wydaje się być pretekstem do twórczej zabawy, eksperymentu wzbogacającego nasze wnętrze i otoczenie. „SZTUCK” obala pewne mity. Na przykład globalizacja nie musi blokować kultury lokalnej. A szczególnie tam, gdzie kultywuje się tradycję, stroje, obyczaje, obrzędy, rytuały, religię. Europejczycy powinni bardziej otworzyć się na kulturę innych kontynentów, dostrzegając w swojej kulturze twórcze źródło.

Nowy kwartalnik jest pomostem, który na swój nie polityczny sposób spaja we wspólnej twórczej pracy dwa rozdarte graniczną rzeką miasta. Różnorodność jaką niesie ze sobą pogranicze kulturowe staje się nieustanną inspiracją.

Pismo pragnie stworzyć warunki dla spotkań z ową różnorodnością dla społecznej edukacji, dla wyeliminowania wszelkich uprzedzeń. W tej kulturowej rywalizacji nie ma zwycięzców, ani zwyciężonych. Albowiem na wzorzec kultury, filozofii, postępu w sztuce, w cywilizacji składa się każda twórcza indywidualność.

„SZTUCK” zamieszcza na swoich kolorowych łamach materiały odzwierciedlające wrażliwość obywateli europejskiej prowincji. Ale w zasadzie jest to geograficzne centrum kontynentu. Stąd przekonanie, że każdy objaw kulturalnych wydarzeń nad Olzą warto w „SZTUCK” pozostawić chociaż małą migawką, refleksją.

 przygotował Stash 2007-07-09

Brak komentarzy: